• Historia Basi (cz. II)…

    Po czterech miesiącach terapii Basia bardzo się rozwinęła.
    Nauczyła się liczyć do 20-tu po polsku i po angielsku, nawet na wyrywki (!) i zna cały alfabet w obydwu językach. Na lekcjach muzyki jest prymuską w swojej klasie :-). Zna wszystkie piosenki i chętnie je śpiewa i bez fałszowania (chociaż wyrazy wymawia wciąż niewyraźnie).
    Interesuje się komputerem, zaczyna posługiwać się myszką i klikać na różne ikonki, potrafi też sama sobie włączyć bajkę na DVD.

    Dwa miesiące temu prof. Nordli zapytał, czy chciałabym zmniejszyć dawkę któregoś z trzech leków przeciwdrgawkowych. Pomyślałam, czemu nie? Mamy mocne wsparcie terapią w „Szlachetnym Zdrowiu”, więc spróbujemy. Zmniejszyliśmy dawkę Depakote, docelowo ma być usunięty z terapii, tylko potrzeba na to czasu…

    Doktor Ghai, endokrynolog, była pod wrażeniem jak Basia potrafi się bawić i układać wieże z klocków i że potrafi się zająć zabawą na dłużej.

    Na terapii potrafi usiedzieć w fotelu przez całą godzinę (!). Jeszcze dwa miesiące temu biegała wokoło, nie mogła usiedzieć w miejscu, rozsypywała klocki, dawniej nawet krzyczała. Słowem – była absorbująca. Teraz zawsze siedzi lub leży i nawet jak nie zaśnie, to całą terapię jest grzeczna, spokojna i zadowolona.

    Znacznej poprawie uległy jej mięśnie i współpraca pomiędzy obydwiema półkulami mózgu: Basia potrafi nawlekać paciorki na sznurek ! Czynność dziecinnie prosta, jakby się wydawało, ale od zawsze miała problem z precyzyjnymi i skoordynowanymi ruchami. Do dziś ma problem z prawidłowym trzymaniem kredki, chociaż i tu widać poprawę.

    Kilka razy Basia była przeziębiona w tym sezonie zimowym, ale udało nam się naturalnymi i alternatywnymi metodami stosowanymi w „Szlachetnym Zdrowiu” zwalczyć te choroby. Jak do tej pory Basia brała tylko raz antybiotyk. W poprzednich latach bywało częściej.

    Sposób, w jaki Basia się zmieniła, właściwie trudno opisać w szczegółach, bo są to drobne codzienne sprawy, na które człowiek nie zwraca uwagi, np. nauczyła się zakrywać usta, kiedy kaszle. Tych drobiazgów jest mnóstwo!

    Basia zaczyna uczestniczyć w codziennych naszych sprawach, np. przynosi różne rzeczy (nawet bez pytania – z obserwacji wie, co robimy i czego możemy potrzebować), np. mój mąż sprzedaje różne rzeczy przez internet i przedtem trzeba je zapakować, więc pakujemy je do wysłania. Basia od razu biegnie po nożyczki, koperty, itp. i ma wielką frajdę, że może pomóc.

    Któregoś dnia chciała odkurzać ze mną mieszkanie, ale odkurzacz okazał się zbyt ciężki, więc ja chwyciłam za uchwyt i Basia jedną rączką też i tak sobie razem odkurzałyśmy.

    Jestem ciekawa, co powie prof. Nordli podczas następnej wizyty jak Basię zobaczy 🙂
    We wrześniu Basia ma kolejną re-ewaluację w szkole, nie mogę się jej doczekać.

    Ja sama, po 4 miesiącach terapii Basieńki, jestem szczęśliwa, że Basia się rozwija i
    że obydwoje z mężem możemy się cieszyć z jej postępów (człowiek bardziej się cieszy z postępów dziecka niż z własnych).

    Dziękuję Agnieszce i Bogdanowi za wszelką pomoc 🙂

    Categories: Uncategorized

    Leave a Reply

    Your email address will not be published. Required fields are marked *